Promocje

Brak promowanych produktów w tym momencie.

Kategorie blogu

Najnowsze wpisy

ostatnie komentarze

Nie ma komentarza
Witaj szkoło
1
wrz
0
Justyna Mroczek-Żal Blog Home
Witaj szkoło

Bezpieczna edukacja, czy to w ogóle możliwe. 

Chyba żadna data nie budziła w drugiej połowie roku takich emocji jak 1 września i powrót dzieci do szkół i innych placówek edukacyjnych. Powiedzmy sobie szczerze, wszyscy mam wątpliwości co do przyjętego przez Ministerstwo Edukacji rozwiązania. Dla wszystkich jest to też trudna sytuacja. Zarówno dla nauczycieli i opiekunów, jak i rodziców, a przede wszystkim dla samych dzieci, które muszą wrócić do szkoły w konkretnym reżimie sanitarnym, do którego niekoniecznie musiały w domu wcześniej przywyknąć. Według mnie nie ma tu złotego środka. Jak odnaleźć się zatem w tym czasie?

Znam takie rodziny, które izolację potraktowały niezwykle poważnie. Ludzie robili zakupy tylko w Internecie, nie spotykali się nawet z członkami rodziny, z którymi razem nie mieszkali, na spacery chodzili tylko do lasu, gdzie nie spotykali się z innymi osobami. Zrezygnowali nawet z wakacyjnych wyjazdów. Nadwrażliwość? Panika? Uważam, że nie, bo w tych rodzinach są osoby przewlekle chore z wieloma chorobami współistniejącymi. Ostrożność jest wyborem, do którego każdy z nas ma prawo.

Powrót dziecka do szkoły z takiej rodziny jest jeszcze trudniejszy niż dla osób zdrowych. Dzisiaj się dokładnie przyjrzałam zasadom bezpieczeństwa obowiązującym w szkole, do której uczęszcza moja córa i mogę tylko powiedzieć, że chylę czoła przed dyrekcją i pracownikami szkoły, ponieważ zrobili wszystko, co w ich mocy, żeby uczynić ten powrót do szkoły jak najbardziej bezpiecznym i sprawnym. W wielu miejscach w Polsce bez żadnego wsparcia ludzie w szkołach dokonują też prawdziwych organizacyjnych cudów, żeby nasze dzieci były bezpieczne. Uważam, że te wysiłki należy docenić. Od nas wszystkich zależy, czy zasady w szkołach będą przestrzegane. Od każdego z nas.

Sama zapewniłam moim dzieci najlepsze według mojej wiedzy środki ochrony indywidualnej (maski, żel dezynfekcyjny). Podjęłam decyzje o tym, że młodsze dziecko nie będzie poruszać się komunikacją miejską. Wiem, że wiele osób nie ma takiej możliwości, ale jeżeli taka opcja jest dostępna, to szczerze ją polecam. Starsze dziecko, na szczęście, idzie do szkoły 10 minut piechotą, więc problem jest rozwiązany.

Wątpliwości niektórych rodziców budzi konieczność wyrażenia zgody na mierzenie temperatury dziecku w szkole. Ja taką zgodę wyraziłam. Nie wyobrażam sobie bowiem tego, że w przypadku podejrzenia jakiejkolwiek infekcji, przebiegającej z gorączką, nie otrzymałabym tej informacji w porę. Wiem,  że zwalnianie się z miejsca pracy w celu odebrania chorego dziecka ze szkoły, nikomu się nie podoba bo wszyscy chcielibyśmy być zdrowi. Zdecydowanie lepiej wyleżeć trzy dni infekcji z gorączką w domu niż samemu chorować potem kilka tygodni. Pamiętajmy, że pojawienie się gorączki to nie musi być od razu zapowiedź koronawirusowej kwarantanny. Tak się skupiliśmy na pandemii, że zapomnieliśmy o innych grypopodobnych infekcjach.

Czas jesieni to nie tylko czas infekcji wirusowych wszelkiego rodzaju, ale także czas jesiennego ataku alergii i astmy. Dzieci po powrocie do szkół w reżimie sanitarnym i tak zetkną się z wirusami i bakteriami, z którymi nie miały do czynienia przez okres wakacji, a w tym roku także przez okres izolacji. Może to prowadzić do zaostrzenia alergicznego nieżytu nosa i astmy. Zjawisko to jest obserwowane od lat przez lekarzy alergologów i pediatrów i nie jest wymysłem marketingowym na potrzeby pandemii koronawirusa.

W tym czasie szczególnej ochronie powinni podlegać alergicy i astmatycy. Ciągle bojąc się zarażenia koronawirusem, zapominamy o tych trudnościach, z którymi borykamy się co roku. Warto skonsultować się z lekarzem od kiedy przyjmować witaminę D3, czy zaszczepić się w tym sezonie na grypę, albo dodatkowo na pneumokoki. Czy wspomóc się dietą, żeby długofalowo budować odporność swojego organizmu?  Na te wszystkie pytania odpowie nam lekarz, nawet w trybie teleporady. I zadbajcie o sen. Ale o tym następnym razem.

Serdecznie pozdrawiam

Justyna Mroczek-Żal